OSTATNI (K)ROK DO TOKIO, CZ. 1
Komentarze: 0
Już tylko 365 dni pozostało do Igrzysk XXXII olimpiady w Tokio. Oto przegląd szans Polaków na medale: Lekkoatletyka: Skok o tyczce: Piotr Lisek aktualnie jest najlepszy na świecie! Jeżeli utrzyma formę przez rok, możemy być spokojni o złoto. Jego niesamowity rekord polski 6,02 i poprzednie świetne skoki dają nam nadzieję również na dobry występ w MŚ w Katarze, które odbędą się w tym roku. Mamy nadzieję na równie dobry występ na IO Pawła Wojciechowskiego, który powoli wraca do wielkiej formy sprzed dwóch lat!
Rzut młotem: Mamy pewniaczkę! Co prawda Anita Włodarczyk nie jedzie na MŚ, ale o nią możemy być spokojni. Ona zgarnia wszystko! Nie wykluczajmy całego polskiego podium, bo mamy jeszcze Malwinę Kopron i Joannę Fiodorow. U mężczyzn rządzi Wojciech Nowicki. Jego najlepszy wynik w tym roku to aż 80,26! Ale Paweł Fajdek na pewno podejmie walkę i mamy nadzieję na złoto i srebro! Pchnięcie kulą: Paulina Guba może powalczyć! Mistrzyni Europy nie jest może faworytką do złota, ale na ME też nią nie była. Może trudno będzie wygrać z Chinką Gong, ale medal jest w zasięgu Polki! U mężczyzn mamy nadzieję na dobry występ Konrada Bukowieckiego i przede wszystkim Michała Haratyka. Oby Michał w przyszłym roku złapał mistrzowską formę i powalczył w Tokio przynajmniej o brąz. Sztafety (4x400): Najbardziej liczymy na świetny występ pań. Oby Justyna Święty-Ersetic poprowadziła nasze aniolki do triumfu! U panów troszkę słabiej, ale nadal będziemy liczyć na dobre miejsce. Biegi średniodystansowe (400m, 800m i 1500m): Na 400m wśród kobiet mamy świetne nazwiska. Zwłaszcza Justyna Święty-Ersetic i Iga Baumgart mogą dobrze się zaprezentować. Na 800m rządzi Adam Kszczot. "Profesor" świetnie prezentował się na dotychczasowych wielkich imprach i mamy nadzieję na złoto w Kraju Kwitnącej Wiśni. A na 1500 mamy Mariusza Lewandowskiego. Polak kapitalnie radził sobie w Londynie w 2017 roku i liczymy na mistrzostwo w Katarze. A Sofia Enaoui jest na tym dystansie wicemistrzynią Europy! Oby przywiozła srebro równiez z Tokio.
365 dni do Tokio 2020!
Już jutro część druga!
Dodaj komentarz